czwartek, 29 listopada 2012

Wants to look like a star, but she takes it too far.

Od czasu jabłka jest idealnie. Postanowiłam uznać tamten dzień za udany, bo na pewno wyćwiczyłam to 110 kcal. 

Mam dość tej diety... Chciałabym jeść 600-800 kcal dziennie, a nie 400. Czuję się do dupy i co chwila schodzę do kuchni, żeby pooglądać co mogłabym zjeść, gdybym się nie odchudzała. Patrzę do lodówki, chlebaka oraz szafki ze słodyczami i tylko gapię się na to jedzenie, wącham je, dotykam, studiuję tabele wartości odżywczych, przeliczam kalorie... Jeszcze tylko dwanaście dni. Po SGD muszę zwiększyć codzienny limit przynajmniej do 600, bo nie wyrabiam.


8 komentarzy:

  1. hha, ja też oglądam jedzenie i sobie myślę "kiedyś to zjem", po czym nagle "ja? zjem? zabawne". Jeszcze 12 dni i będziesz jadła to swoje 600kcal:) spokojnie. A płyny wliczasz do bilansu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś świetna, że wytrzymujesz.
    Nie martw się już nie długo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja uważam że byłoby dobrze gdybyś zwiększyła ten limit już teraz, no ale to Twoja decyzja. tak czy inaczej podziwiam i trzymam kciuki ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. SGD ma to do siebie, że w pewnym momencie się czuje, że to jedzenie ma nad tobą kontrolę. Ale nie daj się! Idzie Ci świetnie. Pij dużo wody i będzie dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. życzę powodzenia bo wiem jaki to trud ukończyć tę dietę bo ją niedawno skończyłam :) jest trudno ale da się zrobić, więc trwaj dalej :)
    3mam kciuki za ukończenie SGD i zapraszam do siebie ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tak samo, chodzę do lodówki i gapię się na jedzenie, plączę się po kuchni i mam ochotę coś zjeść, ale wiem, że nie mogę, bo chcę być chuda, chcę udowodnić sobie, że jestem silna.
    Tak się cieszę, że Cię zmotywowałam moim wpisem, bo Ty swoim komentarzem jeszcze bardziej mnie zmotywowałaś do dalszego odchudzania ;-)
    A kuzynka, o której pisałam zawsze była szczupła, ale ona się często denerwuje przez to nie je, bo ma potem problemy z żołądkiem i takie tam...;/

    Trzymam za Ciebie kciuki, tyle już wytrzymałaś na SGD, jeszcze TYLKO jedenaście dni! ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. jak dla mnie 600-800 kcal jest idealnie, daję radę.
    Więc spokojnie możesz zwiększyć limity po diecie o te 200 kcal.
    Idzie ci rewelacyjnie, ani razu nie zawaliłaś!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziewczyny jesteście chore! Mam nadzieję, że uzyskacie pomoc zanim będzie za późno.

    OdpowiedzUsuń