środa, 17 października 2012

Parental control

Mam ich dość. Moi rodzice na wszystko związane ze mną wyjebali się już dawno, tylko na naukę nie mogą. 
Już setki razy udowadniali, że mają wszystko gdzieś. Wracałam do domu pijana w trzy dupy i udawali, że nic nie widzą. Mówiłam im, że chciałabym zasnąć i już nigdy się nie obudzić, a oni zmieniali temat. Mama wiedziała, co znaczy czerwona bransoletka, gdy jeszcze ją nosiłam. Koledzy robili z mojego pokoju izbę wytrzeźwień, przewracali się na schodach, głośno bełkocząc, ale rodzice nie komentowali. Siedząc naprzeciwko taty podczas obiadu, wyrzucałam jedzenie do kosza stojącego pod stołem, a on uparcie tam nie patrzył. Byli tak kurewsko świadomi wszystkiego, ale zawsze udawali, że nic nie zauważają. Po co sobie utrudniać życie? Śmiać mi się chce. Macie w dupie absolutnie wszystko inne, ale wystarczy, że powiem, że źle napisałam sprawdzian i już robicie dramat.

Mam problem z obiadami. Zjem, to co zaplanowałam, a potem otwieram lodówkę i wszystkie kuchenne szafki po kolei z tą dręczącą myślą "coś jeszcze bym zjadła". Śniadania pierwsze i drugie są zawsze bez zarzutu, kolacje zwykle też, ale po obiedzie zawsze muszę dojebać jakimś serkiem light, kromką razowego chleba, jabłkiem. Zdrowo, ale przez takie pierdoły przekraczam potem limit. W ten sposób dziś wyszło mi 1250 kcal, a przede mną jeszcze osiem godzin nauki i ciężko będzie wytrzymać je bez jedzenia. No trudno, ale na pewno nie przekroczę dziś 1500 kcal - ta liczba już nie wygląda za ładnie.


5 komentarzy:

  1. Twoi rodzice zachowują się jakby uciekali od problemów. Nie chcą widzieć tego co się wokół Ciebie dzieje. Jedynym plusem jest to, że możesz prowadzić dietę jak chcesz i nikt nie będzie Cię kontrolował. Mam nadzieję, że z czasem przejdzie Ci ten nawyk dojadania po obiedzie. Kiedyś też tak miałam ale teraz jakoś to ogarniam;) Trzymaj się;**

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie jest czasem tak, że robiłaś o ostentacyjnie? Może uznali Twoje zachowanie za zwykłą dziecinadę. Osoba z problemami, nie pokazuje ich, wręcz je ukrywa i wtedy można się niepokoić.

    OdpowiedzUsuń
  3. często jest tak, że rodzice udają że nie widzą, bo nie wiedzą jak się zachować i co zrobić... co do kalorii, 1500 kcal możesz spokojnie zjeść jeśli tak długo siedzisz, wiem że ta liczba nie wygląda dla Ciebie dobrze bo dla mnie też nigdy nie wygląda, ale lepsze to niż się rzucić na bardziej kaloryczne rzeczy... trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O mnie to wszyscy się martwili gdy tylko ważyłam 51,5 kg i podobno wyglądałam jak szkielet i wrak człowieka. Moja mama robiła mi wyrzuty tak samo mój chłopak powiedział albo z tym skończysz albo ja skończę z nami. taki szantaż emocjonalny ale zadziałał .

    A twoi rodzice ? Powinni bardziej się o ciebie troszczyć.

    Powodzenia i trzymam za ciebie kciuki. Pamiętaj masz nas.

    OdpowiedzUsuń
  5. tak wiem jak to jest, też nigdy nie umiałam tego ogarnąć czemu oceny są czasami ważniejsze od nas samych. Głupie postrzeganie. Trzeba zacisnąć zęby, przemilczeć pewne sprawy i wyluzować. Dasz radę, wierzę w Ciebie :*

    OdpowiedzUsuń