sobota, 6 października 2012

"Ile jeszcze wcieleń masz, aby odbić się od dna?"

Właśnie skończyłam się uczyć. 
Tak, w SOBOTĘ skończyłam się uczyć o godzinie 22. 
Oprócz obowiązkowych przedmiotów na maturze chcę zdać jeszcze sześć innych, dlatego muszę zacząć dobrze pierwszą klasę, żeby później przychodziło mi to łatwiej, bo mam problemy z koncentracją. Właśnie przez nią moja nauka zawsze wyglądała mniej więcej tak: "Cechami eposu homeryckiego był heksometr oraz... zjadłabym coś słodkiego... ciekawe co tak pachnie z kuchni...".
W ten sposób szósty dzień mojego Idealnego Października, a zarazem szósty dzień diety South Beach był pierwszym, kiedy zjadłam cztery idealnie zdrowe posiłki, a każdy z nich co trzy godziny z dokładnością co do minuty. Po prostu z nudów co chwila patrzyłam na zegarek i odliczałam, kiedy mogę w końcu coś zjeść. Do tego wypiłam miliony herbat i wyżułam tyle samo gum. Tylko, że kalorycznie było dziś zdecydowanie za dużo. 1570. Ok, trudno. Jutro też jest dzień. 

+ Zważyłam się dziś. Z tych obrzydliwych poniedziałkowych 61,7 kg zrobiło się już nieco mniej obrzydliwe 59,1 kg. Do końca października powinnam zejść do 54, jeśli będę jadła 1000 kcal dziennie. Może wtedy nie będę już miała torsji, patrząc w lustro? 



2 komentarze:

  1. co za ambicje! jest Ci potrzebne aż tyle przedmiotów na maturze? nie słyszałam żeby jakaś uczelnia tyle wymagała. 1000kcal to dobry pomysł, i podoba mi się Twoje podejście do tego jednego większego bilansu, nic się nie stało, będzie lepiej :) trzymam kciuki za październik!

    OdpowiedzUsuń
  2. Na maturze można zdawać max. 6 przedmiotów, przynajmniej w tym roku, jak będzie w następnym, nie wiadomo, ale będą zmiany, nie wiem, czy zmieni się ilość przedmiotów dodatkowych na maturze.
    Nie chcesz wiedzieć ile ważę -,- duuużooo. Przy moim niskim wzroście 158? wyglądam straaasznie.
    Brawo za dietę South beach. Mi od razu w wyobraźni pokazują się plaże, z zachodzącym słońcem i palmami. Przynajmniej dobrze, że nie jedzenie. 1000 kcal - popieram rozsądek !3 metry pod ziemią nie ma już wyboru pomiędzy 100 a 1000 kcal :D
    Ciekawi mnie ten Twój Idealny Październik :P :P :P Czekam na kolejne relacje z niego :) Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń