środa, 2 stycznia 2013

asdfghjkl

Żyję.
Przepraszam, że nie dawałam znaków. Straciłam ochotę na wszystko, w tym na blogi.
2013 zaczęłam okropnie - naćpałam się na imprezie i dałam o sobie nieciekawe świadectwo. Muszę się upewnić, że mój kolega i jego dziewczyna nie mają mi tego za złe. 
Ale nie jadłam. Dziś były dwie szklanki mleka i parę gryzów sałatki. Nie ważę się, bo mam okres. Wcześniej nie było go przez trzy miesiące.
Nie chcę zajmować Waszego czasu na takie pieprzenie, więc napiszę coś sensownego dopiero jak uda mi się zebrać myśli. A ciężko z tym już od listopada.

6 komentarzy:

  1. Czekałam aż wrócisz.

    Nie jesteś sama jeżeli chodzi o posylwestrowy wstyd Dałam się obmacać tylu chłopakom na oczach znajomych, że ja prdl...

    OdpowiedzUsuń
  2. gubisz się, szkoda... mam nadzieję że szybko znajdziesz coś co pomoże Ci się odnaleźć. trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie,że jesteś ;D
    Z tym okresem jest niezły problem podczas naszych diet..ja nie miałam przez 10 miesięcy ;|

    OdpowiedzUsuń
  4. A więc mam nadzieję, że wszystko to sobie szybko ogarniesz i wrócisz do nas! Trzymam za Ciebie kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znajdź siebie szybko i wróć do nas. Bardzo często jesteś inspiracją dla mnie więc proszę nie odchodź na stałe i nie poddawaj się. Mam nadzieje, że niedługo się pojawisz. :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Wierzę, że wszystko sobie szybko poukładasz i może wrócisz do nas ;) Pamiętaj, że masz być dzielna! :*

    OdpowiedzUsuń