poniedziałek, 7 stycznia 2013

nie pytaj kim jestem, nie pytaj nigdy więcej

coś się ze mną dzieje, coś jest nie tak, coś trzeba zmienić. 
obudziłam się w super nastroju, ćwiczyłam rano i uśmiechałam się do wszystkich w autobusie. 
potem spanikowałam, zaczęłam szukać larw tasiemca w internecie, znalazłam w końcu kontakt do laboratorium w którym można to nielegalnie zamówić i naprawdę byłam gotowa to kupić... 
zaraz po szkole rzuciłam się na łóżko, włączyłam "nomadę" i płakałam, płakałam, płakałam. 
potem zeszłam do kuchni, zjadłam 6 kostek czekolady (zjadłabym więcej, ale mama mnie uprzedziła i to była końcówka), poczułam się super i zaczęłam ćwiczyć. 
zadzwoniłam do koleżanki z nowiną, że zabieram się z nią za zdrowe odżywianie i ćwiczenia i do wakacji będziemy fit and slim.
skakałam ze szczęścia, że z tym skończę, będę szczupła i szczęśliwa. 
ale wystarczyła chwila i znów otępiała siedzę przy laptopie, gapiąc się na wątki o tasiemcach.
niby mam miliard pomysłów na minutę, a tak naprawdę żadnego.
kim ja kurwa jestem i czego chcę?



7 komentarzy:

  1. robi się naprawdę niepokojąco... wiesz że to jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia, prawda? spróbuj dać sobie szansę z tym fit and slim do wakacji. mimo że to wymaga dużo, dużo siły i samozaparcia, ale nie byłabyś przecież sama. możesz to zrobić. tylko musisz bardzo chcieć! trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie muszę ci nic o tasiemcach pisać, bo zapewne się już o nich naczytałaś. Też miewam takie skoki nastroju, to przytłaczające.

    Zapraszam również do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Te Twoje zmiany nastrojów są takie dziwne. Jedno jest pewne: ten tasiemiec to totalna głupota! Jeśli go połkniesz to prędzej czy później będziesz żałować!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie da się od tego uciec ;/ to głupie ,ale sama wybrałaś taką drogę.Życzę dużo wytrwałości na przyszłość jeżeli chcesz się zdrowow odżywiać ;D

    Tasiemce..no nie osłabiaj mnie.Jak można żyć z czymś takim w środku ?:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Drakońskie diet, ćwiczenia do upadłego, głodówki. Wszystko inne, tylko nie tasiemce! Błagam Zakompleksiona nie! Dasz rade schudnąć bez tego świństwa w ciele. Ana już i tak niszczy cie od wewnątrz nie pozwól by niszczyły cie jakieś robaki. Umiesz chudnąc bez tego! Jesteś silna! Walcz!

    OdpowiedzUsuń
  6. Podałabyś mi tę stronkę albo jakikolwiek kontakt do tego laboratorium? Chcę zamówić te tabletki z tasiemcem nieuzbrojonym. Jak się zdecydujesz mi pomóc, to odpowiedz na ten komentarz, ja Ci podam maila, żebyś tutaj oficjalnie nie musiała podawać mi namiarów. Z góry dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  7. wrr tasiemiec? zwariowałaś?
    z anoreksji jeszcze da się jakoś wyjść, a tasiemiec to już pewna śmierć.

    Bierz się za siebie, zróbcie z koleżanką jakiś plan zdrowego odżywiania, ćwiczcie razem, ale bez takich pomysłów, bez głodówek... sama widzisz, do jakiego stanu się doprowadziłaś... dobrze, że masz w ogóle jakieś przebłyski pozytywnego myślenia, to znaczy, że jeszcze coś da się z tobą zrobić ;)
    serio, staraj się chwytać te pozytywne chwile, cieszyć się drobnostkami... bo pogrążając się jeszcze bardziej w depresji nic dobrego z tego nie wyniknie...
    jesteś silna, potrafisz wiele, jesteś mądra, nie poddaj się!

    OdpowiedzUsuń