Nie dokończę SGD. Przynajmniej nie teraz, bo nie jestem w stanie.
Ale już się ogarnęłam, nie wpierdalam i naprawdę wierzę, że schudnę, choć planuję jeść więcej.
Ostatecznie 19 dni bez zawalania to i tak mój rekord.
Nie chce mi się kurwa wierzyć, że rok temu o tej porze byłam na pięciodniowej głodówce, ważyłam 47 kilogramów, miałam wystające kości biodrowe, a mój tato co chwilę powtarzał "ubierz bluzę, bo nie mogę patrzeć na te oświęcimskie ramiona". I byłam tak cudownie wyniszczona, że przyjaciele rodziców przychodząc do nas, pytali czy jestem na coś chora. Od tego pięknego okresu minęło 365 jebanych dni, podczas których nic mi się nie udało.
Na pewno znacie to uczucie, kiedy jesteście tak rozczarowane sobą, że macie ochotę się ukarać.
Z gruntu małe ma znaczenie, co było a nie jest.
Dziękuję Wam, że jesteście.
Dopiero wśród Was nie muszę nikogo udawać.
Naprawdę byłaś chuda!
OdpowiedzUsuńWierze w Ciebie i znowu Ci się to uda :)
Chudnij :*
Upadamy po to aby się znów podnieść ;*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powrót do dawnej wagi!
cieszę się że postanowiłaś jeść więcej. schudniesz, tylko potrzebujesz czasu. trzymam kciuki! :*
OdpowiedzUsuńprzynajmniej masz motywację, by wrócić do tego, co było ;* dasz radę! po co jeść? no po co? czy przybliża Się to do celu?
OdpowiedzUsuńteż miałam kiedyś taki rok, w którym zaprzepaściłam moja chudość... teraz dążę, dążę i wciąż nie jestem zadowolona. lub waga moja się waha.
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś ważyłam mniej, ale nigdy nie byłam aż tak chuda! Musimy zrobić wszystko aby te piękne chwile wróciły!
OdpowiedzUsuńJuż raz dałaś radę. Dasz i teraz! Uda ci się! Walcz dalej a wrócisz do tych oświęcimskich kości! :*
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy mnie pamiętasz, prowadziłam wcześniej bloga farbiarnia-nieboszczykow na blog.pl, ale nie dało się tam już funkcjonować
OdpowiedzUsuńPóki co jestem tu : http://szanowna-pierwozdechla.blogspot.com/
Też się męczę, średnio skutecznie, ale kto by się przejmował...
Udzielasz się na jakimś forum?
Aktualnie piszę na proana.pun.pl
No to teraz masz kolejne 365dni żeby to naprawić
OdpowiedzUsuńnie mów, że nic ci się nie udało. 19 dni na tak restrykcyjnej diecie to ogromne osiągnięcie.
OdpowiedzUsuńTeraz dobrze będzie, jeśli będziesz jeść więcej, ale też w granicach rozsądku - tyle, by mieć siły, ale nie głodować.
Dasz radę. Nigdy nie jest za późno.
Hej, jak się trzymasz?? Czemu się nie odzywasz?? Daj jakiś znak życia!! :*
OdpowiedzUsuńjeśli umiałaś wtedy się powstrzymać, umiesz i teraz.
OdpowiedzUsuńwpadnij do mnie: http://pretty-perfection.blogspot.com/
Zakompleksiona gdzie jesteś? Mam nadzieje, że Ci się układa i chudniesz. Proszę wróć do nas, bo bez ciebie jest jakoś inaczej.. Gorzej.
OdpowiedzUsuń