poniedziałek, 17 września 2012

Starve, binge, repeat.

Znowu zaczęłam kręcić. 
W piątek zaszalałam z jedzeniem, więc w sobotę i niedzielę zrobiłam detoks, pijąc tylko własnoręcznie wyciskane soki z marchwi. Dziś pochłonęłam 2450 kcal, więc jutro i pojutrze planuję głodówkę... Błędne koło. Jeden zły dzień, dwa dobre i niby przez to chudnę, ale wiem, że jeśli tak będzie dalej to zupełnie zjebię sobie metabolizm i będę tyć strasznie szybko. 
Zakompleksiona, gardzę tobą.


5 komentarzy:

  1. nie Ty jedna masz kryzys... mam propozycję, może zrobimy to razem? chcę spróbować przejść na zdrową dietę, bo to co zrobiłam dzisiaj to była jakaś tragedia. jutro chcę mieć dzień tylko na gotowanych warzywach, mam kilogram fasolki szparagowej i dwa kalafiory więc spokojnie wystarczy, a pojutrze chyba zacznę rozsądnie i racjonalnie się odżywiać. rozpisałam sobie plan na 1200kcal, chociaż wydaje mi się to strasznie dużo, ale może się uda się do tego przyzwyczaić, żeby ten metabolizm sobie trochę rozkręcić. wymyśliłam tak:
    śniadanie 300kcal,
    II-gie śniadanie - 200
    obiad - 350
    podwieczorek - 150
    kolacja - 200

    jeśli się akurat uda mniej, to dobrze, ale powinno być tak żeby się najadać, żeby nie myśleć o napadach. co Ty na to? próbujemy? ja sobie zdaję sprawę że pewnie przez pierwsze kilka dni waga podskoczy, zresztą po dzisiejszym i wczorajszym już jest straszna, ale może później ruszy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie błędne koło, musisz jakoś się ustabilizować, bo rozregulujesz organizm kompletnie i wtedy będzie ciężko schudnąć. Powodzenia, 3maj się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam to - dwa dni głodu, jeden dzień wpierdalania i nawet nie zauważysz, kiedy przytyłaś 10kg (bo przecież w większość dni była głodówka!).

    Dasz radę, bo po co wpierdalać?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak jak napisałaś - błędne koło. Ale chyba każda z nas to zaliczyła. Najtrudniej jest się ustabilizować i wyeliminować napady. Powodzenia na głodówce ;* Ale potem już staraj się wyluzować. Chyba nie chcesz spieprzyć tego ile schudłaś na kopenhaskiej?
    Trzymaj się! :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Skad ja to znam.. Grunt to pozbyc sie napadow.
    Jestes moja mentorka, kochana!

    OdpowiedzUsuń